wtorek, 5 marca 2013

Spencer West - Historia niesamowitego człowieka



Ostatnio mogliście zobaczyć na FANPAGE teledysk Nelly Furtado, który przedstawiał niesamowitą podróż na najwyższy szczyt Czarnego Lądu - Kilimandżaro. Nie byłoby w tym nic dziwnego, przecież codziennie setki ludzi zdobywa różne szczyty na własnych nogach. Spencer West, bohater owego teledysku i podróży 80% trasy pokonał na własnych rękach.  W wieku 5 lat lekarze postanowili amputować mu nogi, twierdzili że nigdy nie będzie w stanie nawet siedzieć, a co dopiero prowadzić normalne życie.


"Spencer stracił nogi w wieku 5 lat. Amputacja była świadomą decyzją lekarzy - chłopiec od urodzenia nie miał czucia i władzy w nogach, co spowodowane było rzadką wadą genetyczną. Odkąd pamięta, wszyscy powtarzali mu, że nie będzie w stanie prowadzić normalnego życia, jednak on postanowił nie dawać wiary tym stwierdzeniom i realizować swoje marzenia. Na co dzień prowadzi motywujące wykłady i zajmuje się zbieraniem funduszy dla organizacji charytatywnych.




Spencer postanowił dokonać czegoś, co było uważane za niemożliwe - wspiąć się na swoich rękach na Kilimandżaro. W przedsięwzięciu wzięli udział jego dwaj przyjaciele - David i Alex. 19. czerwca udało mu się osiągnąć swój cel - wspiął się na szczyt Uhuru o wysokości 5895 m n.p.m.! Wspinaczka trwała siedem dni i była niezwykle wyczerpująca. Jak mówi Spencer, 80% trasy pokonał na własnych rękach i starał się używać wózka inwalidzkiego tylko, aby odpoczywać" - ciekawostki.onet.pl











„To brak wiary w siebie sprawia, że ludzie boją się podejmować wyzwania. Ja w siebie wierzę” – mawiał Muhammad Ali. Słowa te idealnie komponują się z historią Spencera Westa. Oprócz wiary w siebie, w ludzi którzy pomagali mu w przygotowaniach oraz towarzyszyli w podróży potrzebna mu była niesamowita motywacja. Ważnym elementem jego podróżny była możliwość uzyskania 750 tys. dolarów dla charytatywnej organizacji "Free the Children", zajmującej się zapewnianiem mieszkańcom Afryki dostępu do czystej wody.


Niesamowita podróż, niesamowitego człowieka. Aż brakuje mi słów żeby wyrazić mój podziw dla osoby Spencera Westa. Podejrzewam że gdyby nie jego choroba, byłby takim samym człowiekiem jak większość z nas - chodziłby do pracy, na spotkania ze znajomymi czy uprawiał jakiś sport. Jego choroba sprawiła że stał się człowiekiem, który pokazuje nam że jeżeli dla niego zdobycie Kilimandżaro było możliwe, to dla nas skończenie jakiegoś programu treningowego, czy regularne treningi powinny być "bułką z masłem". Muszę przyznać że gdyby przyszło mi powiedzieć mu że zrezygnowałem z treningów po 1-2 tygodniach "bo mi się nie chce" to byłoby mi po prostu wstyd przed samym sobą. 


Wracając do motywacji, często możemy się spotkać z tym że niepełnosprawni sportowcy odnoszą sukcesy. Często spotykamy się z tym że mimo tego ze mają trudniej od nas, są cały czas krok przed nami.Możemy sobie zadawać pytanie dlaczego? Sport, czy takie podróże jak Spencera Westa są pokonywaniem barier, własnych granic wytrzymałości. Dla takich ludzi jest to walka z samym sobą. Udowodnienie sobie że dam radę być taki jak normalny pełnosprawny człowiek. Pomaga to również w walce z chorobą. Po przez niepełnosprawność szybciej następują procesy starzenia się organizmu, oraz prowadzi ona do uzależnienia się od drugich osób.                                                                                 
                                                                                   
Myślę że osoby takie jak Spencer West powinny być dla nas dodatkową motywacją. Ich historie pokazują że nie możemy się poddawać. Nie zawsze będzie łatwo. Najtrudniejsza jest praca nad samym sobą, walczenie ze swoimi słabościami, które sami doskonale znamy i niekiedy tak ciężko nam je pokonać, że poddajemy się i odkładamy lub kończymy swoją własną podróż zanim dobrze zdążymy ruszyć z miejsca. Jednak wiara w siebie, wyznaczenie sobie celu który chcemy osiągnąć, codziennie pokonywanie swoich granic wytrzymałości i stałe poodnoszenie sobie poprzeczki pozwoli nam osiągnąć niesamowite rzeczy. Sprawi że staniemy się nie tylko mocni fizycznie, ale nasza psychika będzie niezniszczalna.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz