Od jakiegoś czasu obserwuje fan page Ewy Chodakowskiej, jak ją nazywa propagandowa telewizja tvn "trenerki wszystkich Polek". Do tej pory zbytnio nie interesowała mnie osoba Pani Chodakowskiej, bo wychodziłem z założenia że to co w telewizji, a zwłaszcza wykreowane przez tvn nie może być niczym wartościowym.
Na samym początku chciałbym zaznaczyć że bardzo doceniam to że dzięki takim osobom jak Ewa Chodakowska tysiące ludzi ruszyło tyłek z kanapy i zaczęły coś robić ze swoim życiem, jednak uważam że dla osób które maja jakiekolwiek pojęcie o treningach, siłowni, suplementacji, zdrowym odżywianiu i aktywności fizycznej to, to co robi Pani Ewa Chodakowska to tylko i wyłącznie czysty marketing polegający na zarabianiu, na ludzkiej naiwności i łatwowierności temu co przekazuje im telewizja.
Przeglądnąłem kilka wpisów na fan page Ewy Chodakowskiej i nie znalazłem żadnej odpowiedzi na zadane jej pytanie, mimo że niektóre z nich były naprawdę rzeczowe. O przepraszam, znalazłem jedną odpowiedź, która dotyczyła sprzedaży płyty. Rozumiem że odpowiadanie na kilka tysięcy komentarzy dziennie jest po prostu fizycznie nie możliwe, jednak pośród nich pojawiają się niekiedy komentarze na które wypada odpowiedzieć.
Po kilku dniach obserwacji pozwoliłem sobie skomentować kilka wpisów i kilka przemian. Sympatyczne komentarze z mojej strony, wychwalające przemiany ludzi były przyjmowane przez armię Ewy Chodakowskiej bardzo pozytywnie i otrzymywały po kilkadziesiąt "lubie to". Armia Pani Ewy Ch. pokazała całą swoją klasę w momencie kiedy pozwoliłem sobie skrytykować jedną z przemian - zrzucenie 12 kg w 8 miesięcy przy odżywianiu "z głową". Delikatnie mówiąc zostałem wzywany od żmij. W swoim komentarzu napisałem że szanuje tą Panią za to że w końcu ruszyła się z miejsca i coś ze sobą zrobiła ale jej przemiana jak na 8 miesięcy jest słaba i w takim czasie można osiągnąć dużo lepsze efekty.
Postanowiłem jeszcze trochę podgrzać atmosferę i w jednym ze swoich komentarzy napisałem że Pani Chodakowska powinna troszkę przybrać na masie bo jest strasznie wychudzona, a wtedy jej sylwetka prezentowałaby się znacznie lepiej, bo skoro jest "trenerką wszystkich Polek" to one wzorują się na niej i pewnie chcą wyglądać tak ja ona. Teraz śmiem twierdzić że dla armii fanek przybranie na masie jest jednoznaczne z nabraniem zbędnych kg i tłuszczu. Oczywiście możecie domyślić się jaka była ich reakcja. Dowiedziałem się że nie wiem jak wygląda wysportowana sylwetka fit, że powinienem ruszyć tyłek z przed komputera i trenować razem z nią. NIE DZIĘKUJE, nie będę trenował z Panią Chodakowską.
Przed napisaniem tego wpisu odwiedziłem jeszcze stronę www Ewy Chodakowskiej. Nie znalazłem na niej żadnych wartościowych i rzeczowych informacji. Pierwsze miejsce na stronie zajmuje SKLEP. Jest zakładka blog, czy moja metoda treningowa ale są to informacje o podobnej treści jak z kolorowej prasy. Generalnie nie spodziewałem się niczego wielkiego po osobie która została wykreowana przez media, ale skoro uważa się za "trenerkę wszystkich Polek" i ma za sobą rzesze fanów niech przekazuje informacje na temat zdrowego odżywiania, które rzeczywiście pomogą uzyskiwać im wymarzoną sylwetkę. Skoro jest trenerką bardzo dobrze powinna wiedzieć że jej treningi nie pomogą nikomu kto nadal będzie pochłaniał chipsy, ciastka i fast foody. Odnoszę wrażenie że ludzie którzy tak zaciekle jej bronią, liczą na to że jej treningi sprawią cuda. Oczywiście zdaje sobie świetnie sprawę że ten wpis nic nie zmieni. Może tylko kilka osób otworzy oczy i zacznie szukać wiarygodnych informacji wśród trenerów którym rzeczywiście zależy na danej osobie a nie tylko na sprzedaży.
Chciałem tutaj jeszcze porównać sylwetki różnych Polskich trenerek fitness, które nie mają takiego PR, a które swoją sylwetką i treningami biją na głowę Ewę Chodakowską, ale myślę że nie ma to większego sensu. Ludzie którzy rzeczywiście szukają wartościowej wiedzy znajdą ją. Podsumowując mógłbym przytoczyć tutaj pierwszy akapit tego wpisu dodając na końcu: Moje wcześniejsze założenia okazały się w 100% słuszne.
Śledzę fanpage Ewy i swego czasu wrzucała sporo informacji na temat diety.
OdpowiedzUsuńNo ja to samo widzę :) jest sporo porad dotyczących diety, na każdym filmie mówi, że odżywianie jest najważniejsze, nawet przez jej stronę jest kontakt z jej dietetyczką, można o wiele rzeczy zapytać :)
UsuńMyślę, że nie powinien się Pan tak oburzać, skoro na ludzi to działa i są szczuplejsi, zdrowsi i bardziej wysportowani - a są i to na prawdę wiele ludzi - to chyba nie warto im czegoś tam narzucać. Każdy ćwiczy jak chce i należy siebie nawzajem szanować :)
Dziękuję za komentarz:) Napisałem że szanuję za to co robi, jednak w swoich działaniach bardziej skupia się na sprzedaży niż na trenowaniu ludzi.
UsuńLubię .Czerń- zdrowsi i bardziej wysportowani?
Usuńczy może bardziej obolali z nowymi dolegliwościami stawowymi? :P
Trudno mówić o zdrowym odżywianiu jak się promuje zboża, owsianki i inne takie...
UsuńTa armia zaatakowała już sporo osób. To jest chore co tam się dzieje. EWKA chce tylko miłe komentarze. Te które jej nie spasuja czyli krytyka - kasuje. Śmiech!
OdpowiedzUsuńWedług mnie w tym kasowaniu chodzi o to, żeby jej strona była w całości pozytywna i przyjazna. Poza tym nie każdy ma ochotę czytać wyzwiska i wywody pełne jadu na swój temat. Obojętne czy to sama pani Ewa, czy kobiety, które przeszły metamorfozę. Jeśli na kogoś działają te ćwiczenia - świetnie. Jeśli nie - trudno, niech krytykuje, ale kulturalnie i z taktem. Według mnie większość krytykujących objeżdża Chodakowską bo tak ma na nazwisko, bo jest sławna, bo ma fanki. Mówię tu o kompletnych laikach, którzy rzeczywiście siedzą na jej fanpejdżu z paką Lay'sów w ręce i krytykują, bo chcieliby coś osiągnąć a są zbyt leniwi. Osób doświadczonych oczywiście się nie czepiam. Według mnie jej największą zasługą jest to, że dzięki niej ludzie cokolwiek ze sobą robią. Zamiast sadzać dupkę na kanapie przed TV, włączają jej płytę i są aktywni. Z czasem poznają Mel B, Jillian, Tiffany Rothe, wszelkie inne programy. Ona po prostu zachęca do ruchu :) Dlatego szanuję tą kobietę.
UsuńNie jest prawdą, że wiekszość krytykujących ją objeżdża. Usuwane są posty i blokowane osoby, które w sposób grzeczny wyrażają swoją opinię, która nie pasuje Ewie Chodakowskiej, jak również niewygodne dla niej pytania, np. Jakie kursy skończyła? albo: Czy może się ustosunkować do opinii innych trenerów, dotyczących błędnie wykonywanych przez nią ćwiczeń. Odpowiedzi brak, osoba pytająca zostaje zablokowana i już nie zapyta więcej...
UsuńKażdy ma prawo do krytyki, a ona jest osobą publiczną. Na swoim fanpagu na fb publikuje więcej zdjęć z mężem niż porad dotyczących diety i ćwiczeń. Praktycznie każdy jej wpis zaczyna się od lamentu, że poprzedni został skrytykowany, bo np. nie wszystkim przypadło do gustu jej menu. Nie zauważyłam tam obraźliwych komentarzy, raczej polemikę kobiet/dziewczyn, które chcą schudnąć, ale mają też swoje zdanie, co do prezentowanych ćwiczeń i diety i to jest ok. Ewa powinna z tych komentarzy coś wynieść, a ona tylko banuje te osoby, bo nie przyjmują jej jako bogini. To jest żałosne jak na osobę, która chce być medialna i wyskakuje ostatnio nawet z lodówki. Kompletnie brak jej pokory w stosunku do ludzi, którzy obserwują jej fanpage. To co najbardziej mnie jednak irytowało, to właśnie jej prywatne foty i wpisy, poza tym jest strasznie słodkopierdząca nie do wytrzymania, wszytko jest okraszone milionem uśmieszków i serduszek. Na litość boską myślałam, że jest to dorosła kobieta. Przestałam lubić jej stronę na fb, bo uważam, ze nie jest wartościową osobą, a celebrytką, która chce tylko zbić kasę. Jej wygląd mi nie odpowiada, jest mało kobieca....
Usuńdobrze napisane :)
OdpowiedzUsuńSama śledzę fanpage Ewy Chodakowskiej, w sumie od płyt z jej treningami zaczęłam przygodę z ćwiczeniami :), po jakimś czasie było mi mało i zaczęłam zagłębiać się bardziej, tj. odżywianie, inne treningi...p90x, teraz focus T25 :) Dalej dażę Ewę sympatią, ona ma coś w sobie czym przykuwa uwagę ludzi ;). Ale zgadzam się z tym o czym pisałeś tzn. O tym, że brakuje tam rzeczowych informacji, a także o tzw "armi Pani Ewy" :), dziewczyny są zaborcze i nie ma prawa pokazać tam się żadna krytyka, zaraz wszystkie siadają na człowieka, jakby pozjadały wszystkie rozumy, w większości przypadków mam wrażenie że nic innego do nich nie dociera a "przecież dobra krytyka nie jest zła" ;)
OdpowiedzUsuńzgadzam sie z Toba:) dzieki E Chodakowskiej wrocilam do aktywnego trybu zycia. Nadal czasami 'machne' turbo ale na ten fanpage bron boze nie wchodze !!!! Tak jak napisalas daze ja sympatia i jestem wdzieczna za motywacje ale 'armi Ewy' jest chorym zjawiskiem.
UsuńPS. pamietam czasy jak tylko 1tys like-ow mial jej funpage :)
Również śledzę fanpage Ewy od dłuższego już czasu, również dzięki niej po raz pierwszy pomyślałam aby cokolwiek zrobić ze swoim ciałem. Zgadzam się, że Armia Ewy jest mocno infantylna i posiada bezmyślną mentalność tłumu, w ataku używają utartych sformułowań typu "po prostu jej zazdrościsz", "pewnie sam/a nic nie robisz, zamiast krytykować rusz tyłek" itp. tyle że nie przypisywałabym tego Ewie, nie można utożsamiać 500 tys. tłumu z jedną osobą, ona ma na celu zrzeszyć jak największą liczbę osób z nią ćwiczących, a jacy to są ludzie i co oni piszą... To już raczej nie od niej zależy. Szczerze powiedziawszy, również zastanawiałabym się nad osobą, która nie może się powstrzymać, żeby napisać, że czyjaś przemiana jest "słaba", albo "za wolna", po cholerę to pisać? Chyba, że w życzliwym tonie najpierw doceniając wysiłek danej osoby, podpowiadając tylko, że może więcej- nigdy nie wiesz, ile kogoś kosztowało osiągnięcie jakiegoś celu, zazwyczaj to, że dało się lepiej albo ktoś zrobił to lepiej jest mniej istotne, a powiedzenie tego na moc destruktywną. Ale nie wiem też do końca jak wyglądał komentarz (chociaż mogę się domyślać).
OdpowiedzUsuń"Skoro jest trenerką bardzo dobrze powinna wiedzieć że jej treningi nie pomogą nikomu kto będzie nadal pochłaniał chipsy, ciastka i fast foody, a odnoszę wrażenie że ludzie którzy tak zaciekle jej bronią liczą że jej treningi sprawią cuda."- po pierwsze bo tak, jej treningi działają cuda ;) A po drugie dosyć często wspomina o odżywianiu z głową, nawet przed swoimi treningami na niektórych płytach mówi na ten temat, mocno ogólnikowe, ale zamierzone w ten sposób. Wiem wiem, że chciałbyś zapewne trąbienie wszędzie o proteinach, jak wygląda idealnie zbilansowana dieta, rankingi najskuteczniejszych szejków, jaki owoc ma jakie właściwości itp. Ewka celuje jednak w trochę inny typ ludzi.
Żeby nie było, widzę pewne niedociągnięcia w jej postaci i w tym co robi, jednak ocenianie jej po pierwsze przez pryzmat jej fanów (WTF? To już się domyślam, że jesteś ateistą z powodu księży molestujących dzieci i w ogóle tego co się wyprawia w kościołach katolickich) po drugie poprzez powiedz mi ilu dniowe jej obserwowanie? To też jest takie troszkę... no co tu dużo gadać, infantylne. Jak ja to mówię, opozycja na siłę, niezbyt mądrzejsza od zwolenników.
Co do TVN'u... Nie mam TV, dlatego poznałam Ewę od kompletnie innej strony i mało mnie obchodzi z kim współpracuje (dopóki nie chodzi o politykę), a bardziej mnie obchodzi co robi, jak robi i czy to działa ;) A robi rzeczy dobre, może nie po mistrzowsku, ale co najważniejsze, tak, działa ;)
Jak dla mnie ten wpis niczego nie zmienia o tyle, że jest tak samo subiektywny jak komentarze pod wpisami Ewy Chodakowskiej. Tamci się uparli, że jest najlepsza i w 100% kompetentna, a Ty się uprałeś, że jest przereklamowanym produktem. Wte albo wewte, nic po środku, jak ja tego nie lubię.
Getko - żaden trening bez zdrowego odżywiania nie będzie skuteczny. Możesz codziennie ćwiczyć po godzinie i nie osiągniesz wiele, nadal odżywiając się nie zdrowo. Odżywianie z głową dla wielu ludzi, którym nie chce się czytać polega na ograniczeniu jedzenia do minimum. Nie chce trąbienia o proteinach itp, bo o to umiem sam zadbać, ale dużo ludzi nie ma zielonego pojęcia, jak się odżywiać i szukają pomocy wśród autorytetów. Co jeżeli okazuje się że ten autorytet chce Ci tylko wcisnąć swój towar i zarobić na Tobie, przekazując Ci minimalną wiedzę. Dlaczego płyta kosztuje tylko 25zł? Gdyby Ewa dorzuciła do niej książkę nt odżywiania to tyle samo ludzi byłoby wstanie zapłacić za nią 2-3 razy więcej, będąc pewnym że otrzymają fachową wiedzę na temat odżywiania. Jeżeli ktoś bierze na siebie role przewodnika to powinien przekazywać wiedzę szczegółową i fachową, a nie ogólną. Ewka celuje w ludzi którym nie chce wysilić i chcą mieć wszystko podane na tacy.
UsuńNie jestem ateistą, szanuje kościół itd ale to nie ma nic do rzeczy. Napisałem we wpisie że również ją szanuje i doceniam za to że podrywa ludzi do działania, ale odnoszę wrażenie i za pewne nie tylko ja, że robi to po to, żeby kasa się zgadzała.
Ja z kolei generalnie zgadzam się z Arturem, są dostępne bardziej profesjonalne programy ćwiczeń, ja wystartowałam z p90x, lubię Jillian i kocham starą wersję Callanetics pamiętam jak byłam dzieciakiem to moja mama ją ćwiczyła z przemyconych "z zachodu" vhs, tyle że lubię - tylko nie jestem specjalistą więc o Callanie akurat za dużo nie wiem :D Ewy wolę nie ruszać bo skoro dopiero raczkuję to próbuję stawiać na pewniaki typu beachbody czy Jillian
Usuńtylko jedno muszę Ci powiedzieć Arturze: mówienie komukolwiek, że w x miesięcy osiągnął efekty "za słabe" to mocno kiepskie zagranie. Rozumiem, że chodzi Ci pewnie o to, że prawdopodobnie ta dziewczyna przy takim samym wkładzie pracy w ćwiczenie np. p90x przy prawidłowej diecie zamiast tłuczenia Ewy osiągnęłaby więcej, ale tak czy siak, chyba lepiej motywować i np. pokazać takiej osobie Tony'ego mówiąc, dziewczyno z tym w kilka miesięcy nie poznasz swego ciałka! efekty przyjdą jeszcze szybciej niż dotychczas. Brzmi lepiej? No raczej. A w końcu przekaz też czasem warto dostosować pod człowieka.
tak na marginesie, mi jest łatwiej ćwiczyć niż ogarnąć w 100% miskę, to jest nieustający proces niestety :( już nawet rozważam przejście na paleo jako docelowy tryb jedzenia bo im więcej ćwiczę tym gorzej znoszę mąki, ryże itp a za to kocham mięso zawinięte w.. mięso :D im więcej wrzucasz info o prawidłowo prowadzonej misce tym lepiej, Pozdro a ja idę się regenerować bo mój organizm przeżywa szok pierwszego miesiąca z p90x :D Magda
Chciałem wrzucić do wpisu screnny z moimi komentarzami, ale niestety zostały one skasowane po niedługim czasie.
UsuńDla mnie jest jałowa i nijaka. Raz przeleciałam filmik z jej terningiem i jej monotonny głos mnie usypia. Znam bardziej charyzmatyczne trenerki :)np. Jillian Michaels. Bardzo cieszę się, że w końcu w Polsce jakiś autorytet zaczął nagrywać filmki treningowe a mam na myśli mistrzynię świata w fitness sylwetkowym, którą jest Natalia Gacka. Natalia jest również dietetykiem i myślę, że to ona powinna być na miejscu Chodki.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Jillian Michaels jest dużo bardziej charyzmatyczną trenerką. Pisałem o niej w notce http://poland-power.blogspot.com/2013/08/o-ksiazce-jillian-michaels-opanuj-swoj.html
UsuńPodobnie Natalia Gacka, którą chciałem też przywołać i mam nadzieje że zacznie nagrywać coraz więcej filmów:)
Ja cwiczę z Sylwią Wiesenberg. Zostałam zablokowana na fejsie przez Chodakowska gdy zapytałam o kwalifikacje i o to by podała adres tej atenskiej szkoły na ktora sie powołuje w wywiadach. Moją koleżankę zablokowała gdy ta zapytała ją, co ona na to, ze tak wiele profesjonalnych trenerów krytykuje ją za błędy, zła postawę i złe wykonywane niektórych cwiczenia :)
OdpowiedzUsuńMoje krytyczne komentarze również zostały skasowane.
UsuńSekta, sekta i jeszcze raz sekta
OdpowiedzUsuńJedna podstawowa sprawa, zanim Ewa Chodakowska pojawiła się w TV już prawie 1000 osób z nią ćwiczyło dzięki płycie, która ukazała się w polskim wydanie Shape ponad rok temu. Ponadto Ewa zaczęła pracę z Shape w Grecji ok 4 lata temu i tam wydawała z nimi płyty.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o sposób odżywiania, to nie wiem na ile miałeś okazję poznać E.Ch., ale z wpisu wnioskuję, że raczej się nie wysiliłeś. Ewa, na każdej swojej płycie trąbi o właściwym odżywianiu, na funpage umieściła przykładowy jadłospis, a dodatkowo wydała książkę, gdzie połączyła ćwiczenia z odżywianiem na 30 dni. Nie wiem, może dla kogoś tak wymagającego jak Ty, to za mało, ale dla wielu to w zupełności wystarcza.
Uważam, że Twoja oceny osoby Ewy jest zbyt powierzchowna i nie poparta wnikliwszymi i dłuższymi analizami. Jedno, co ja mogę Ewie zarzucić, zarówno na płytach jak i w książce, to brak dokładnego opisu jak powinno się wykonywać dane ćwiczenia i jakie mięśnie powinno się w nim angażować.
Chodakowska jest wierna kopia takiej slynnej, atenskiej trenerki.. Wyglad, matoda treningowa, nawet modulacja glosu... Fajnie to sobie z narzeczonym wymyslili, nie ma co!
Usuńa mogłabyś podać jej imię i nazwisko co to za trenerka?
Usuńzdecydowanie powinieneś sprawdzać ortografię, interpunkcję, składnię, frazeologię i leksykę przed opublikowaniem czegokolwiek. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuje za rady:) Nie jestem językoznawcą i uczę się każdego dnia:) Ale w moim tekście nie ma żadnych błędów ortograficznych więc może Pani powinna skorzystać czasem ze słownika. Pozdrawiam.
UsuńFanką Ewy nie jestem, ale nie do końca się z Tobą Arturze zgadzam. Jeżeli chodzi o dietę to trąbi Ewka zawsze o diecie, teraz promuje swoje projekty, tłumaczy się z bzdur itp. Mogło Ci to umknąć bo faktycznie od 2 miesięcy nić sensownego o diecie nie było.
OdpowiedzUsuńCo do metamorfozy, każdy ma inny organizm, każdy wybiera inną formę treningu która mu odpowiada. Jedni wolą 8 miesięcy robić Ewkę w koło aż do porzygania inni wolą w 3 miesiące intensywnego treningu osiągnąć więcej. Nie nam to oceniać, ważne że ktoś ruszył dupę z kanapy i zabrał się za siebie.
Do metamorfozy jakie są publikowane na Ewy FB można się doczepić, ale pod innym względem. Kiedyś wrzuciła zdjęcie dziewczyny, która po 20 dniach schudła dużo. Powiem szczerze zirytowała mnie ta metamorfoza i znalazłam bloga dziewczyny, która była na zdjęciu. Okazuje się, że dziewczyna była na diecie jakiejś popularnej diecie przez 20 dni + treningi i efekt był super. ( chyba Montignaca ale nie pamiętam czy on czy Dukan). I teraz pojawia się pytanie Ewę interesuje tylko to jaki jest efekt a nie jak ktoś się odżywiał bo dziewczyny piszą tylko co ile razy ćwiczyły i nie piszą nic co jadły. Później spotkałam się na forum wizaż z dziewczyną która, ćwiczy Ewkę, biega i je 1200 kalorii. Jej efekty przed i po są również imponujące, pewnie kiedyś trafi do galerii Ewki i napisze: ograniczyłam słodycze i słodkie napoje.
W moim komentarzu zapytałem co rozumie przez jedzenie z głową, czy pilnowała diety i czy podjadała, czy może ograniczyła jedzenie do minimum. Bo jeżeli przez 8 miesięcy pilnowała diety i nie podjadła to efekty są słabe. Nie była to żadna złośliwość, tylko zawsze staram się racjonalnie patrzeć na takie rzeczy, tym bardziej że ludzi zachwycają się czasami czymś co po prostu jest przeciętne. Chciałem je tutaj wrzucić ale zostały skasowane.
UsuńPamiętam te czasy z 1 tys like-ów, nawet mniej, wtedy można było liczyć na kontakt, na odpowiedź, na radę, na normalną rozmowę. Teraz widać w większości gonitwę Ewy za czasem, informowanie o braku czasu na odpowiedzi, a ludzie zadają na prawdę ważne dla siebie pytania. Ja osobiście nie uzyskałam odpowiedzi na moje co oddaliło mnie od Ewy. Na fachowe pytania powinna odpowiadać choćby jakaś osoba dodatkowa zatrudniona przez nią, znająca się na tych sprawach, w których Ewa nie jest specjalistą. Ćwiczę z Ewą, bo spośród kolekcji płyt z treningami w mojej kolekcji jej programy lubię najbardziej, ale na przesłodzony profil wchodzę bardzo rzadko. Co do racjonalnego odżywania to Ewa na pewno wklejała posty z informacją od dietetyka, a na konkretne pytania zawsze odpowiadała, że nie jest dietetykiem i tutaj słusznie nie próbowała nim być, informowała jedynie o zasadach zdrowego odżywania i tutaj każda kobietka zaczynającą przygodę z odchudzaniem we własnym zakresie wprowadzała zmiany w odżywaniu. Choć co prawda to prawda, każda osoba rozpoczynająca chciałaby wraz z ćwiczeniami zastosować jakiś gotowy plan żywienia. Tutaj pojawiła się książka Ewy, bardzo zachwalana. Więc nie do końca jest tak, że Ewa to tylko postać marketingowa, bo na wiele sposobów stara się pomagać jeszcze zanim trafiła do tv, a to, że przyjmuje oferty pracy np. jako modelka? to kiedyś też było zajęcie, które lubiła i tylko dlatego, że jest znana to jest krytykowana.
OdpowiedzUsuńNie należę do jej szalonej grupy fanek i nie zamierzam jakoś specjalnie jej tutaj bronić, ale twój post jest trochę przesadzony. Do niedawna w ogóle nie ćwiczyłam, nie stosowałam też diety, a jej osoba w Internecie czy telewizji nie wzbudzała mojego zainteresowania. Wszystko zaczęło się od zdjęć postępów koleżanki, która wychwalała efekty ćwiczeń z nią. Wiele miesięcy nie mogłam się do nich przekonać aż spróbowałam. Nie czuję się oszukana, nie wydałam na ćwiczenia ani złotówki, ale ten cały szum sprawił, że w końcu zaczęłam pracować nad własnym ciałem. O diecie Ewa też trochę mówi, pokazywała nawet przykładowe menu. Zdaję sobie sprawę, że istnieją inni, bardziej profesjonalni trenerzy fitness, ale nigdy o nich słyszałam (wiem, że jakbym chciała to bym do nich dotarła :). Wydaję mi się, że cała ta zabawa jest dla wielu osób początkiem nowej, aktywnej i zdrowej drogi (niekoniecznie z Ewą), więc nie można tego aż tak atakować.
OdpowiedzUsuńEwę najpierw zaprosili do pytanie na śniadanie, potem przeszła do tvn jak coś, gwoli ścisłości :) proponuję przeczytać jej wywiad, dlaczego zaczęła to robić i moim zdaniem inni trenerzy jej zazdroszczą, ze nie mają takiego wybicia.
OdpowiedzUsuńA i jej kariera zaczęła się od Shape, po przyjeździe do Polski poszła do wydawnictwa i zapronowała serię ćwiczeń a Shape kazał filmiki nagrywać :)
UsuńW telewizji sprzedaje się tylko to co ma ładne opakowanie, po za tym treningi od strony technicznej pozostawiają bardzo wiele do życzenia. Są nudne i monotonne. Prowadząca swoim głosem usypia zamiast motywować do treningu. Nie widać po niej żadnego zmęczenia. Ludzie trenują z nią tylko dlatego że wykreowały ja media. Wcześniej mało kto o niej słyszał.
UsuńAleż ona odpisuje na każde zadane pytanie jeśli wyślesz jej prywatną wiadomość - możesz to sam sprawdzić. Jeśli chodzi o temat odżywania, książka, którą wydała i którą sama posiadam w domu w 80% składa się z inf. na temat zdrowej diety i przepisów. Co do podanego przykladu schudniecia 12kg w 8 tyg. nie uważam to za mały efekt. Bez Chodakowskiej ta dziewczyna pewnie nie ruszylaby wlasnie tylka z kanapy tylko dalej tyła. Sama regularnie ćwiczę z Chodakowską, bo tak mi łatwiej, taniej i faktycznie zauważam efekty, w ciągu 3 miesięcy spadło mi łącznie 10cm - mam teraz 58cm w talii, 87w biodrach i 51 w udach i ćwiczę dalej. Co do diety, nie zmieniłam radykalnie i choć zabrzmi to banalnie i oklepanie - tak, po prostu nie jem słodyczy i fast-foodow. Nie wiem czy dla Ciebie to wynik satysfakcjonujacy, pewnie nie, dla mnie jest ok.,kondycja się poprawiła a bez tego, bez Chodakowskiej, nie zrobiłabym ze sobą nic. W jednym się zgadzam - fanpage jest mocno irytujący, słodki i zakrawa na sekciarstwo, ale nie zwracam na niego raczej uwagi, traktuję wpisy Ewy i zdjęcia z metamorfoz bardziej jako czynnik motywujący, nie komentując ani nie lajkując jednak niczego. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałem takiej możliwości po zostałem zablokowany po moich krytycznych komentarzach.
Usuńsorki za błąd *w 8 miesięcy nie tygodni
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńZaczęłam cwiczyc z Ewa niespełna miesiąc temu. Głos rzeczywiście usypiający i to jej zbyt często powtarzane "super". Zaczęłam czytac o niej w necie i natknęłam się na wywiad z p. Mariolą Bojarska-Ferenc, w którym ostro ją skrytykowała. I trudno się z tą krytyką nie zgodzic. Jak można nazywac się trenerką fitnessu po jakimś kilkumiesięcznym szkoleniu. A gdzie cała wiedza, którą wbijają sobie do głów studenci AWF-u - anatomia, fizjologia, i cała masa innych rzeczy, które - ok - można poczytac w domu, ale jaką ma się pewnośc, że się cokolwiek zrozumie, właściwie zastosuje, przekaże innym... Wycisk Ewa daje, zwłaszcza osobom, które są tzw. "świeżyznami", ale jakoś mało przekonująca jest sama w sobie, nie ma ikry, błysku... czegokolwiek, co by mnie mobilizowało. Polubiłam jej fanpage i rzesza jej fanek mnie przeraziła. Zachowują się jak moherowe berety broniące ojca dyrektora ("kupił sobie nowy samochód, bo przecież musi czymś jeździc"). Gdyby je uzbroic, strzelałyby do każdego, kto krzywo by spojrzał. Masakra! Metamorfozy - owszem - zadziwiające, czasami mam wrażenie, że zdjęcie "przed" nie należy do tej samej osoby "po". I tu jest jeden wielki plus Ewy - że do wielu, mimo wszystko, dociera. Nie podoba mi się to, że do każdej z tych metamorfoz dołącza link do allegro z aukcją jej płyty. A gdzieś przeczytałam jej wypowiedź, że nie zależy jej na komercji, pieniądzach i całym tym szumie medialnym (może trochę przeinaczyłam jej słowa, ale taki był ich wydźwięk). Wydaje mi się, że Ewa po prostu sprzedaje czyjś pomysł na trening. Świetnie się prezentuje, ma "warunki", ale większego pojęcia o fitnesie niestety nie. Blokowanie krytycznych wypowiedzi, nieudzielanie odpowiedzi na pytania "wiernych", komercja, sprzedawanie SIĘ poprzez odkrywanie swojego prywatnego życia (wrzuciła zdjęcie swoich całujących się rodziców, nie wspominając o swoich własnych z narzeczonym), ten jałowy, monotonny głos, brak odpowiedniego wykształcenia, krytyka mistrzów dziedziny - to wszystko sprawiło, że przestałam lubic fanpage na fb, ale do cwiczeń pewnie wracac czasami będę. Póki co moją idolką jest Jillian Michaels. To jest skaczący wulkan. Nie przerażają mnie jej krzyki. Niejednokrotnie wybuchałam śmiechem podczas treningów. Jest FANTASTYCZNA! Całkowite przeciwieństwo Ewy, choc niektóre cwiczenia podobne... Na styl.fm był artykuł porównujący Chodakowska do Michaels. Jak można porównywac amatora do mistrza, słuchacza do profesora, początkującego do profesjonalisty? A już tekst o tym, że Chodakowska jest lepiej ubrana i że Michaels ma krępą budowę ugruntował mnie w przekonaniach co do wyboru personalnego trenera nr 1. Osobiście Jillian o wiele bardziej mi się podoba - ma wyraźne rysy, dużo do powiedzenia, używa synonimów słowa "super", no i nie wygląda jak ryba... Sorry, ale musiałam dac upust swojej złośliwości. Ewa, prócz piersi (którym już pomogła, bo natura nie chciała) powinna coś zrobic z zbyt szerokim rozstawieniem oczu. Usta chyba też czyms napompowała.
Oglądałem jej treningi, ale nie byłem w stanie ich nawet zacząć. Gdyby z tv miałbym słyszeć taki monotonny głos który próbuje motywować mnie do ćwiczeń to prędzej bym usnął:) Natomiast Jillian Michales - świetna trenerka, na pewno czytałaś jej książkę, jeżeli nie to polecam:)
UsuńWłaśnie zamówiłam, choć osobiście jestem zwolenniczką diety zgodną z grupą krwi. Ale na pewno uda się połączyć obie metody :-)
OdpowiedzUsuńBaaaaaaaaardzo kiepskie rezultaty jak na 90 dni:
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/photo.php?fbid=648593591825358&set=pb.244980362186685.-2207520000.1376757425.&type=3&theater
Czy ja wiem czy takie kiepskie. Rozbudowa masy mięśniowej jest dużo trudniejsza niż redukcja.
UsuńUdało mi się nareszcie przebrnąć przez to morze Anonimowych komentarzy, przy wyraźnych jękach i zgrzytach mojego laptopa... Arturze! Zgadam się ze wszystkim, co napisałeś. Bardzo dobrze, że Polacy w końcu zaczynają się ruszać - szkoda tylko, że ślepo wierzą w Metodę Cud, zakładając, że posiadanie płyt / książek od Pani Ewy zmieni ich życie tuż po ich zakupie. Sama przekonałam się, że wiele osób uważa, że wystarczy poruszać się 30 min dziennie i cała reszta zrobi się sama - zapominając, jak wiele zależy od Kuchni, a nie Siłowni. No ale dobrze, dodałam 3 mądre grosze o siebie i może wystarczy :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą - cóż za OGROMNE zainteresowanie Twoim blogiem kolego! :) Może chociaż jedna osoba z tejże Armii przeczyta coś więcej, niż post o swojej bogini. To się może udać! :)))
Miejmy nadzieję że się uda:)
UsuńTrafiłam tu przez przypadek i powiem jak w reklamie- "zostałam na dłużej". Gościu, wreszcie znalażłam kogos kto mówi z sensem. Peace out (jak to mówi Shaun :))
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa:) Pozdrawiam:)
UsuńJa też zaczynałam od treningów Ewy Chodakowskiej i tak jak piszesz - świetnie, że potrafi zwlec osoby z kanapy sprzed TV.
OdpowiedzUsuńNie jestem jednak pewna czy została ona wykreowana przez TV.
Myślę, że na początek, na samo ruszenie się jej ćwiczenia są dobre, przynoszą efekty. Ja poszłam dalej, zaczęłam interesować się odżywianiem, ćwiczeniami i ostatnio interesuje mnie suplementacja.
Jeżeli byś potrzebowała jakiś porad przy wyborze suplementów to napisz do mnie przez formularz kontaktowy to coś doradzę:)
UsuńUff, przebrnęłam. Przez komentarze przebrnęłam. Przyznaję, że chcąc nie chcąc uśmiecham się czytając "przesłodzone" komentarze fanek Ewy, jak i tych którzy ją krytykują. Jedna strona same Och i Ach, a druga , że wszystko Be. Że się nie zna, że to robi źle, że się promuje i że się to nie podoba, że nudny głos i technika do bani. I oczywiście ze wszystkich stron, że są lepsi trenerzy, co sa lepiej wyszkoleni, co sie lepiej znają. A ja się pytam? Gdzie oni są? W Warszawie? Wrocławiu? Poznaniu? Tam gdzie jest szansa, że trafi sie klient i zapłaci za trenera personalnego. A co z mniejszymi miastami, miasteczkami, wioskami? Tam też sa kobiety, którym własnie Ewa dała możliwość zrobienia coś ze sobą, która na fb motywuje codziennie. skoro mogła Ewa to dlaczego nie robią tego inni trenerzy? Przecież skoro uważają się za lepszych to niech dadzą alternatywę nam. Nie w osobie Mel B, Tiffany czy jakiejś innej amerykanki czy Brytyjki, tylko niech tyłki ruszą rodzimi trenerzy. wrzucenie filmiku na YT jest problemem? Ja bardzo chętnie poćwiczę z kimś innym, posłucham jego/ jej charyzmatycznego głosu i super, power treningu. Oczywiście zaletą byłyby te treningi technicznie idealne oraz mega wiedza o dietetyce. Ewa ma swoje 5 minut i dobrze, bo widać, że ma charakter i ciężko nad tym pracuje. A co inni, rzekomo lepsi trenerzy mają do zaoferowania poza krytyką?
OdpowiedzUsuńMyślę że przede wszystkim wiedzę. Nie wiem czy widziałaś niedawny program w którym Chodakowska stwierdziła że ćwiczenia na siłowni są prymitywne.
UsuńCo do fanek Ewy- irytuje mnie w nich to, że każdego, kto ośmieli się wypowiedzieć słowo krytyki wyzywają od grubasów i leniuchów, po czym wchodzę na profil autora niepochlebnego komentarza i okazuje się, że to zazwyczaj bardzo wysportowane osoby. Sama Ewa na trudne pytania reaguje agresją- czyżby nie znała na nie odpowiedzi? i blokuje osoby je zadające po czym wylewa swoje żale, jak to ludzie jej zazdroszczą- chyba "trenerka całej Polski" powinna znać odpowiedzi na pytania swoich podopiecznych.
OdpowiedzUsuńCo do tego, że Ewa nie ma AWFu- ja i mój ukochany jesteśmy instruktorami po kursach, ale non stop się doszkalamy, czytamy, douczamy, powoli zbieramy się w sobie, żeby zrobić kurs trenera personalnego- jednak ciągle czujemy, że za mało wiemy,a jak klient na siłowni czy podczas zajęć fitness zada nam pytania, na które nie znamy odpowiedzi to dziękujemy mu za chęć pogłębiana swojej wiedzy i za to, że przy okazji my się czegoś nowego dowiemy, po prostu mówimy, że dostanie odpowiedź na następnych zajęciach albo wyślemy ja na fb czy maila(Do tego ja studiuję psychologię i mam zamiar specjalizować się w psychologii sportu a mój ukochany fizjoterapie ).
Technika ćwiczeń Chodakowskiej faktycznie zostawia wiele do życzenia- a Ewa zamiast reagować agresją na wytykanie błędu, powinna się im dokładnie przyjrzeć i je poprawić. Naprawdę w środowisku nikt jej nie zazdrości, ważniejsze jest dobro klienta niż robienie z siebie gwiazdy a dobry produkt nie potrzebuje głośnych reklam;) Ten kto chce dojdzie do lepszych trenerów/instruktorów i na żywo i w internecie. Lepszych to znaczy takich, którzy pogłębiają ciągle swoją wiedzę, mają w sobie trochę pokory i nie uznają się za guru;)
Ewa krzyczy, że nikt nie ma prawa jej obrażać, wymaga ciągłego szacunku, jednak ona wypowiedziami o prymitywnej siłowni obraziła kulturystów i fitneski oraz amatorów siłowni i wszystkich tych, którzy trening na siłowni dołączają do innych sportów- sama wolę wolne ciężary, jednak maszyny pozwalają na lepszą izolację mięśnia bez czego żaden kulturysta zawodów nie wygra. Osobiście poczułam się tak jakby ktoś mi napluł w twarz. No i to, że ćwiczenia siłowe nie spalają tłuszczu- ale, że co?
Kobiety tak ślepo patrzą w efekty ćwiczeń z Ewą i nie rozumieją, że na początku wystarczy jakakolwiek aktywność fizyczna, żeby zobaczyć efekty. Np. u bardzo otyłej osoby nawet 30 minut marszu z lekkimi wymachami czy skłonami spowoduje zmęczenie, zadyszkę zakwasy i mikro urazy- trzeba dostosować intensywność i typ treningu do klienta, o anatomicznej budowie w wykonywaniu niektórych ćwiczeń już nie wspomnę, bo przypuszczam, że dla Chodakowskiej to czarna magia.
U Pani Ewy można się tez przyczepić do rozgrzewki i stwierdzenia, że rozciąganie jest niepotrzebne- nic dziwnego, że dziewczyny skarżą się na bóle stawów jak nie przygotują ciała do większego wysiłku.
Nagrywanie płyt i określanie siebie "trenerką wszystkich Polaków" zobowiązuje do ogromnej wiedzy i ciągłego jej pogłębiania a niestety Ewa jak na razie pochwaliła się małą wiedzą, Puzlem, życiem prywatnym i niczym więcej.
Fajnie, że pojawił się ktoś kto rusza społeczeństwo z kanapy i za to ogromny plus dla niej;)
Co do figury tej pani- uważam, że jest za chuda, a jej fanki chcą być takie jak ona- każdy ma inną budowę, więc to nie zawsze jest realne. Sama jestem ektomorfikiem i budowanie masy mięśniowej to trudne zadanie- właśnie jestem na tym etapie, ale jak widzę jak przybieram, jak mięśnie robią się większe i ogólnie nabieram fajnych kształtów to zastanawiam się jak mogłam się sobie podobać jako chudzielec-mój cel sylwetka Bikini Fitness i Debiuty;)
Pozdrawiam i życzę sukcesów w realizowaniu tej najpiękniejszej i trudnej pasji jaką jest sport- oczywiście moim zdaniem;)
witam:) Dorzucę swoje:) W kwietniu tego roku ruszyłam z P90x.. wytrwałam 5dni:( a potem nic. lato, grille itp... ciałko rosło. Sierpień - gdzieś tam na yt natknęłam się na treningi Ewy ch. Myślę - och cuuudownie tylko 30min treningu tylko 3 razy w tyg no cudo...... po dwóch treningach stwierdziłam że ta Pani to jakaś masakra.. nuda..nuda. bez wyrazu. A jej strona?Tak jak mówisz Arturze: SKLEP. I przeprosiłam P90x:) Dziś jestem już po 20 dniach treningu:) Trening jak dla mnie czad, jestem w pracy i czekam na trening:) Uzależniłam się:) nie myślę już o chudnięciu:) Czuję się cudownie! Dzięki p90x poczułam znowu moje ciało, i zrozumiałam jak bardzo jest niedoskonałe. 15 lat trenowałam bieganie za gówniarza. Po pierwszej jodze zrozumiałam że to co wytrenowałam zaprzepaściłam. Ale wiem że wrócę do formy i to nie dzięki Ewie Ch. Dzięki sobie,p90x i ludziom takim jak ty którzy dzielą się swoją wiedzą:) Pozdrawiam!! Aśka:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia i wytrwałości w treningach:) Daj znać niebawem jak Ci idzie:)
UsuńZ tego co kojarze to ona wypowiedziala sie o maszynach jako prymitywnych a nie ogolnie o silowni :) z reszta nawet na sfd trabia by nie uzywac maszyn ilozowanych bo daja mniejszy efekt niz np. Przysiad ze sztanga itd. Tylko by to laczyc ze soba. I coz... siedze na sfd ladies by wiedziec jak sie odzywiac i jak cwiczyc ale zadna dziewczyna tam z przemian mi sie nie podoba,tak jak Zuzka Light ( czy jakos tak) - po prostu tak jak wiekszosc dziewczyn ( tak mysle) chce byc szczupla i miec jedrne cialo - dlatego dziewczyny wola Ewke od umiesnionych instruktorek - ( tak dla wiekszosci Jillian jest umiesniona, a dlaczego ? Spojrzcie na wybierane miss swiata - to zazwyczaj jest ideal dziewczyn m.in.dzieki calej otoczce tego konkursu) poza tym o miesnie wycwiczone na silowni trzeba caly czas dbac - malo ktorej chce sie chodzic na silownie przez kilka lat,czy tez bawic w to w domu jesli moze w lato w zamian pojezdzic na rowerze na swiezym powietrzu :) ja osobiscie wole dazyc do idealu podobnego do Ewki ale chodzac na silke i nie zapominajac o rozciaganiu - podziwiam dziewczyny robiace szpagat :)
OdpowiedzUsuńKojarze Twoje komentarze,szczegolnie ten o tych nieszczesnyh 8 miesiacach i uwazam ze byl napisany mimo wszystko w niemilym tonie i sama mialam ochote Ci odpisac choc tam sie nie udzielam :)
Od razu mowie ze ekspertem nie jestem wiec pisze tylko moje zdanie :) poza tym dlaczego panowie siedza na silowniach? Bo umiesnione cialo jest uwazane przez nas za atrakcyjne i tak samo u kobiet z tym ze to nie miesnie sa atrakcyjne a bardziej jedrne cialo ,ladna talia,szczuple nogi i ladne piersi oraz pupa dlatego diewczyny wola chodzic na grupowe zajecia. Owszem dzieki silowni efekt bedzie szybciej i nie zostaniemy pudzianami ale skoro sa alternatywne sposoby choc wolniejsze to niech sobie robia :)
UsuńWitaj Arturze, po przeczytaniu prawie wszystkich tutaj komentarzy widze ze są zwolennicy i przeciwnicy, nie ma się co martwić, zawsze tak jest. Ja pościągałem z internetu wszystkie kursy treningowe, od Ewy Ch., Julian po wszystkie serie P90x. Chciałem zacząć ćwiczyć od razu p90x ale wyczytałem gdzieś na forum aby zacząć od czegoś lżejszego i zaproponowano Ewę. Poćwiczyłem z nią przez 5 dni i doszedłem że jak to jest lekki trening to ja wysiadam, może to przez to ze moja praca to głownie siedząca, mało ruchu. Potem dla porównania wrzuciłem Julian, no tutaj już było o wiele lepiej, nie mówię o ćwiczeniach ale o "motywowaniu do ćwiczeń". Ewa rzeczywiście usypia i to jest na minus, z Julian już było o wiele lepiej. Wczoraj zacząłem P90x classic i jednak motywacja Tonego do ćwiczeń bardziej do mnie przemawia, może to przez to że facet z facetem się szybciej dogada :) Jeśli chodzi o odżywianie, ja przez pierwszy miesiąc zmieniłem totalnie swoją dietę, praktycznie wyrzuciłem wszystko co było w mojej lodówce, dieta to RAW FOOD - surowa dieta. Co prawda schudnąć można nawet siedząc więc przez miesiąc na tej diecie schudłem 10kg nic nie robiąc! Jak już pozbyłem się balastu to przy pierwszym treningu p90x chest & back było mi łatwiej sie podciągać na drążku choć i tak nie jestem w stanie zrobić tego wszystkiego co oni w takim tempie. Mam nadzieje że mój organizm wyrobi siłę i w przyszłości będzie łatwiej. Obecnie jestem na 60% raw food i dorzucam trochę wędlin, bo trzeba skądś to białko czerpać.
OdpowiedzUsuńWitam:) Z czasem będzie lepiej, wzmocnisz mięśnie i poprawisz kondycje, wtedy będzie ćwiczyło się dużo łatwiej:) powodzenia i wytrwałości życzę:)
UsuńPozwolę sobie napisać, że ja tej Pani gratuluję głowy do interesów. Widziałam jej kalendarz treningowy- formę ma super, gdyby nie jej zdjęcia, to kupiłabym nawet kilka sztuk! ;)
OdpowiedzUsuńAle pomimo, iż ma świetne ciało, jej treningi są dla początkujących- to raz.
Nie jest trenerką wszystkich Polek i uważam, że media nie mają prawa tak jej nazywać- to dwa.
Dla mnie jej ton głosu, brak takiej "iskry", żywiołowości dyskwalifikują ją jako osobę, z którą chciałabym ćwiczyć.
Mam wrażenie, że tworzy taki klimat sekciarski tymi hasłami o stanie umysłu, endorfinach, motywacji- kojarzy mi się to z new agem z tej trochę mniej bezpiecznej strony.
Jest zimna, bezemocjonalna i nudna.
Nie chodzi już o wątpliwe kwalifikacje itd. Po prostu jej osobowość jest odpychająca.
No i każdy, kto ma pojęcie o fitnessie od strony fachowej a nie ćwiczącego laika widzi jej błędy, niedociągnięcia i braki w wiedzy.
Aczkolwiek antyfanpage Chodakowskiej się ośmieszają, bo bazują na zawiści i nienawiści, a nie na konkretach, a problemy tam przedstawiane są małostkowe i śmieszne, tak więc również ich nie popieram.
Witam
UsuńCzytałam zarówno antyfanpage Chodakowskiej i FB Chodakowskiej (zostałam zbanowana prze nią za krytykę). Na tym pierwszy wypowiadają się osoby, które już od dłuższego czasu mają do czynienia ze sportem, w takie czy innej postaci, po prostu mają doświadczenie. To drugie forum spokojnie można określić, jako forum pełne " infantylnych gimnazjalistek", które ślepo podążają za swoją "boginią" i zagryzą każdego kto ma od niej odmienne zdanie. Porady Ewy w zakładce notatki to dokładnie porady, które można znaleźć w kolorowych pisemkach, tam nie ma przykładu diet, przepisów ect.
Większość fanek ECH to osoby, które w przeszłości często unikały ćwiczeń w szkołach, stąd teraz nagły zachwyt, jakie wspaniałe te"endorfinki", i oczywiście szybkie efekty w chudnięciu - moim zdanie głównie przez głodowanie. Bo 1200 kcl dziennie dla osoby młodej i aktywnej to po prostu głodówka prowadząca do wyniszczenia organizmu.
Natomiast na antyfanpag Ch można znaleźć porady zarówno jak ćwiczyć i co jeść, oczywiście we wcześniejszych tematach.
I wierz mi oni nie bazują na "zawiści i nienawiści", na pewno nie banują zaglądających tam fanek ECH:) i samej Ewy, która garściami czerpie stamtąd pomysły.
Witam! Przez kilka miesięcy sledziłam wpisy p.Chodakowskiej na fb a nawet próbowałam ćwiczyc pod okiem trenera jej skalpel do czasu kiedy nie wystapiła kontuzja kolana podczas 10 mi treningu z jej płyty. Wtedy tez trafiłam na jej notatki na fp na temat Jodu w diecie dla osób z niedoczynooscia. A mianowicie p. Chodakowska zaleca diete bogatą w jod mimo stosowania leków. Co za totalna bzdura! Napisałam do niej i zapytałam jaką ma wiedze na temat diety przy niedoczynoosci to mi odpisała po 4 miesiacach ze sie nie znam i wogóle mi nawrzucała. No bo oczywiscie wg tej pani osoba chorujaca na niedoczynnosc powinna jesc JOD kilogramami i nie zna sie na diecie. Moze nie jestem jakimś tam specjalistą ale wiem ze JOD powinien byc ograniczony. Mało tego znam wiele osób co po jej cwiczeniach wylądowały w sanatorium na leczeniu a osobiście mój lekarz powiedział ze ta Pani rujnuje zdrowie polek nieodpowiednio dobranymi cwiczeniami. Fajne jest ze wiele osób dzieki niej ruszyło tyłek z fotela ale jakim kosztem?Jesli miałabym wybrac siłownie lub Skalpel wole jednak siłownie
OdpowiedzUsuńMnie pani Ewa nie przekonuje zupełnie.Tyle na ten temat.
OdpowiedzUsuńWłaśnie ukończyłam pierwszą rundę P90X i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona.Chcę rozpocząć kolejną tylko nie pamiętam jak długą przerwę na regenerację powinnam zrobić...Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.Pozdrawiam.